„Popołudniowe słońce padało na taras Brunnenhofu, był to jeden z tych miłych dni późnego lata. Razem z żoną raczyliśmy się drożdżowym ciastem i kawą zbożową – przy lekturze ożyło wspomnienie owej drożdżówki i kawy z kawiarenki w Troisdorfie sprzed 60 lat, gdzie się poznaliśmy. Maria uśmiecha się do mnie.” O czym teraz myślisz? – nic mi nie przychodzi do głowy, bo oto moich pięciu długouchych przyjaciół, cierpliwie – jak przystało na osła – czeka na swój posiłek. Ty i Twoje osiołki – mówi Maria i bierze mnie za rękę. Niewiele rozmawiamy w to pogodne popołudnie. Ale nasze myśli błądzą po tych 60 – latach, zatrzymując się na chwilę przy tej czy innej uroczystości, wędrują do tych setek ludzi, których spotkaliśmy na naszej drodze, którym w jakiś sposób mogliśmy pomóc i dla których może coś znaczyliśmy. A pamiętasz…Powoli uświadamiamy sobie, dokąd biegną nasze błądzące myśli. Do przyjaciół. I przepełnia nas wdzięczność za to, że uczynili nasze życie tak bogatym. Początkowo nasze wspomnienia są trochę chaotyczne, trudno nam wyraźnie rozdzielić przyjaciół, partnerów w interesach i pracowników. Aż stwierdzamy, że mieli jedną wspólną cechę: łączyła ich niezawodność i lojalność. Na nich mogliśmy polegać, z nimi można było budować mosty, a nie mury. To dawało poczucie bezpieczeństwa i ukojenie, ta świadomość, że nie jesteś sam, jest wielu ludzi dobrej woli, którzy podążają w tym samym kierunku, którzy żyli i pracowali w atmosferze wzajemnego zrozumienia, promieniejąc radością i dobrocią. Mieliśmy szczęście do ludzi – mówi Maria. Świadomość, że podąża się we właściwym kierunku z ludźmi połączonych wspólną pracą gdzie tworzy się dobro – wspaniała nagroda. Towarzysze drogi – mam nadzieję, że nie będziesz ich wszystkich wymieniał. Maria, jak zwykle czyta w moich myślach i jak zwykle pomaga zaprowadzić w nich porządek. Wymieniał? Nie, ale chciałbym im wszystkim z całego serca podziękować. Tak oto rozmawiali Maria i Georga w roku 2003 roku.
Georg mawiał: Bądź z ludźmi, przy których czujesz, że możesz. Śmiać się, płakać i kochać życie. Bądź przy ludziach , z którymi czas jest odpoczynkiem. Przebywaj z tymi, których chcesz słuchać i czujesz, że oni chcą słuchaj Ciebie… Nie odpuszczaj niedopowiedzeń, słuchaj i mów szczerze. A kiedy pomiędzy śmiechem waszym, wspólnym a rozmową o życiu, zauważysz w sercu niechęć… przerób to i kieruj się prawdą.
Comments are closed.